Programy lojalnościowe najlepiej działają tam,
gdzie klient wraca często i ma wybór dostawcy.
Tam, gdzie wybór jest rzadki, wymuszony lub
bardzo kosztowny, wdrożenie takiego programu
jest znacznie trudniejsze lub ma sens tylko dla
niektórych klientów.
Wyzwaniem
może
być
także
prowadzenie
programu
lojalnościowego
w
branżach
typu
bankowość czy energetyka. Banki działają w silnie
regulowanym środowisku, więc wszelkie programy
muszą dostosować się nie tylko do przepisów
RODO, ale też podatkowych czy regulacji KNF.
Banki zwracają część wydatków
W
bankach
można
spotkać
programy
typu
Moneyback,
polegające
na
zwrocie
części
wydatków
poniesionych
określonym
instrumentem płatniczym, np. kartą debetową czy
kredytową.
Moneyback
zwany
jest
czasem
błędnie cashbackiem.
Przykładem takiego programu są „Inspiracje” od
Banku Millennium. – Proces naliczania korzyści jest
zautomatyzowany. Oznacza to, że klient nie musi o
niczym pamiętać – wystarczy, że zapłaci wybraną
kartą u naszego partnera, a bank automatycznie
naliczy 5 proc. zwrotu na rachunek karty. Klient
może zyskać do 600 zł rocznie, bez żadnych
wykluczeń związanych z innymi promocjami,
ofertami
specjalnymi
czy
wyprzedażami
organizowanymi przez partnerów – informuje nas
biuro prasowe Banku Millennium.
To nie jedyny program lojalizujący klientów
instytucji. Bank Millennium udostępnia również
usługę „Zwroty za zakupy”. – Klienci mogą
dokonywać zakupów w ulubionych sklepach
internetowych, a część wydatków, nawet do 25
proc., wraca do nich w formie zwrotu, który
realizowany
jest
za
pośrednictwem
aplikacji
Goodie – informuje.
PROGRAMY LOJALNOŚCIOWE W
BRANŻACH MOCNO REGULOWANYCH
Z kolei Bank Pekao prowadzi np. „Okazje z
Żubrem” – program rabatowy, w ramach
którego bank zachęca klientów do skorzystania
z ofert partnerów. Z kodem rabatowym ze
swojego banku klienci mogą liczyć na zniżkę
procentową lub kwotową zarówno w sklepach
internetowych, jak i stacjonarnych czy też w
restauracjach.
Klienci
banków
coraz
częściej
oczekują
natychmiastowej gratyfikacji zamiast długiego
gromadzenia
punktów,
wymienianych
na
nagrody.
Dlatego
banki
rezygnują
„magazynowania” punktów w katalogach na
rzecz prostych benefitów rozliczanych na
bieżąco w aplikacji.
Zmiany
w
programach
lojalnościowych
banków bywają też efektem zmian na rynku.
Kilka lat temu, po obniżce stawek interchange
(to
prowizja,
jaką
banki
otrzymują
od
właścicieli sklepów i punktów usługowych z
tytułu transakcji kartami), część instytucji
bankowych zrezygnowała z dotychczasowych
programów lub ograniczyła ich zakres.
Tak było w przypadku BNP Paribas, od lat
prowadzącego program MamBonus. Najpierw
w 2021 r. bank zdecydował się w znacznym
stopniu
ograniczyć
jego
atrakcyjność
–
zmieniły
się
przeliczniki
punktów
przyznawanych w ramach programu, a trzy lata
później program przestał istnieć. – Bank BNP
podjął
decyzję
o
zakończeniu
programu
MamBonus ze względu na trudne warunki
rynkowe sektora bankowego – tłumaczyło
wtedy biuro prasowe firmy.
Na rynku cały czas pojawiają się nowe
rozwiązania. Jedno z bardziej rozbudowanych
uruchomił VeloBank. W ramach VeloKorzyści
przyznaje swoim klientom punkty za niemal
każdą aktywność związaną z ich finansami oraz
posiadane przez nich produkty.
33
www.wirtualnemedia.pl
Jak to wygląda w bankowości i energetyce?
Patryk Pallus