LATO 2025
38
Niedawno rozpoczęli też filmowe spotkania
podróżnicze. Joanna i Jarek spotykają się w
szkołach, bibliotekach, domach kultury. – Teraz
tak podróżujemy. Zawsze wiedzieliśmy, że
oprócz tego, że sami chcemy oglądać świat, to
chcemy też wracać, i dzielić się naszymi
doświadczeniami.
Dlatego
piszemy
książki,
robimy
filmy.
Dajemy
naszym
podróżom
kolejne życia – mówi Joanna Grzymkowska –
Podolak.
I dodaje: – Jakkolwiek to zabrzmi: radzimy,
żeby nie słuchać rad. Żeby doświadczać świata
samemu i po swojemu. Bo ilu ludzi, tyle
podróży i tyle opowieści o podróżach. I jasne,
warto ich wysłuchać właśnie po to, by potem
robić po swojemu. Jasne, jeśli jest potrzeba,
warto prosić o wskazówki techniczne. Ale na
tym koniec. Całej reszty nauczy już sama
podróż – podsumowuje.
– Na miejscu naprawdę można przespać się
za około 50 złotych, zjeść za kilkanaście. Albo
i
mniej.
Oszczędności
przeznaczamy
na
wyprawy. Każdego miesiąca staramy się
odłożyć przynajmniej 100 dolarów lub euro
na kolejną. Czasem podróż zarabia na siebie:
za wolontariat dostajemy jedzenie, za dobre
zdjęcia hosteli lub pensjonatów noclegi. W
pandemii robiliśmy spotkania podróżnicze
online. Zdarzyło nam się nawet zatańczyć w
bollywoodzkiej produkcji za niezłą stawkę –
wspomina.
Zaznacza, że to nie jest tak, że podróże
wpływają na ich życie, bo – jak mówi - one są
częścią ich życia.
– Uczymy się w nich wszystkiego, tak jak w
życiu. Uczymy się siebie, ludzi, świata, relacji.
Czasem to łatwe, czasem bardzo trudne
lekcje. Czasem je zdajesz, czasem oblewasz –
przyznaje.
Na przyszły rok planują kolejną już wyprawę
do Indii, a póki co szykują się do premiery
książki „Zakochani w Świecie. Kambodża”.
– Kambodża to nie jest łatwe doświadczenie
podróżnicze. To kraj, w którym wciąż żywa
jest
trauma
okrutnej
wojny
domowej.
Nierozliczonej,
niezapomnianej,
bo
była
zaledwie czterdzieści parę lat temu. Dla nas
Kambodża to kraj, w którym spotyka się to,
co najpiękniejsze i najtrudniejsze w naszej
ludzkiej naturze. Wspaniała sztuka Angkoru i
okrucieństwo wojny. W Kambodży, jak w
lustrze, można zobaczyć, ile człowiek może
stworzyć
i
ile
zniszczyć.
Objechaliśmy
Kambodżę dookoła. Tym, co widzieliśmy i
przeżyliśmy, dzielimy się z czytelnikami. W
naszych opowieściach zawsze staramy się być
autentyczni i jako para, i jako ludzie, i jako
podróżnicy. Nie inaczej będzie również w tej
książce – opowiada Joanna Grzymkowska -
Podolak.