Dodatek LATO 2025

Dużo czytania na leżak i nie tylko.

DŁUGA WYPRAWA

NA WŁASNĄ RĘKĘ

26 niezapomnianych dni, wiele

odwiedzonych miejsc, jeszcze

więcej

nieoczekiwanych

doświadczeń

i

bagaż

wspomnień. Tak krótko można

podsumować

blisko

miesięczną wyprawę Patrycji i

Adama

do

Indii,

którą

zorganizowali

od

początku

sami, bez biura podróży. Jak

to zrobili?

Patrycja

to

architektka,

właścicielka

firmy

Projekt

porządku,

zajmującej

się

declutteringiem

i

organizacją

przestrzeni,

Adam

jest

informatykiem.

Patrycja o wyjeździe do Indii

marzyła

od

dziecka,

odkąd

obejrzała

pierwszy

film

bollywodzki

z

Shah

Rukh

Khanem. – Wtedy wydawało mi

się

to

nieosiągalne,

bardzo

dalekie i drogie – wspomina.

Zachwyt Indusami

Wyjazd

nabrał

realnych

kształtów w 2019 roku, kiedy to

Politechnika Łódzka nawiązała

współpracę

z

Marwadi

University. Przyjechała pierwsza

grupa studentów na wymianę

studencką. Patrycja spędziła z

nimi sporo czasu tutaj w Polsce.

Była nimi tak zachwycona, a jednocześnie tak otwarta na świat, że

chciała kontynuować znajomość z międzynarodowymi znajomymi i

zgłosiła

się

do

programu

mentoringowego

dla

studentów

przybywających na jej uczelni jako opiekun.

Przydzielono jej wtedy Francuzkę i Induskę (dokładnie Hinduskę, ale

nie wszyscy mieszkańcy Indii są Hindusami). – Bardzo mocno się

zaprzyjaźniliśmy, nasze kultury i gościnność okazały się bardzo

podobne. I choć po 2 semestrach, kiedy miałam jako podopiecznych

Indusów, a po nich wielu Francuzów, Hiszpanów czy Włochów, do

których miałabym bliżej pojechać ich odwiedzić, to jednak najbliżsi

wydali mi się mieszkańcy Indii. Gdyby nie covid, odwiedziłabym ich

wcześniej – opowiada.

Na wyjazd do Indii wspólnie z narzeczonym Adamem zdecydowali się

w 2024 roku. Dokładniejsze planowanie podróży zaczęli na miesiąc

przed planowanym na Boże Narodzenie terminem. Zaczęli od szukania

najtańszych biletów lotniczych.

JAK TO ZROBIĆ,

NIE MAJĄC

DOŚWIADCZENIA?

21

www.wirtualnemedia.pl